PROLOG II CZĘŚCI
akcja toczy się 10 lat później czyli:
-Alex ma 16 lat*krótko o niej,lubi imprezy ze swoim wujkiem(harrym),ma dużo przyjaciół nagrywa piosenki i teledyski) ogólnie jest niegrzeczna xD
*Nie jest sławna,ale dużo osób ją zna*
-Harry ma 25 lat
-Niall ma 26 lat
---------------
~~Perspektywa Alex~
Wstałam około 12 rano,boże dopiero świta a ja już nie śpię jakiś cud.Poszłam do łazienki zrobiłam poranną toaletę i ubrałam się.Było lato,więc mogłam się ubrać w spodenki i ogólnie jak na lato,jak na Londyn to jest to cud.popatrzyłam na moje ubranko i stwierdzam,że jest piękne
-Cześć-uśmiechnęłam się do Harrego co odwzajemnił
-Idziemy dzisiaj-zapytał poruszał śmiesznie brwiami wybuchnęłam śmiechem i pokiwałam głową
-A rodzice gdzie?-zapytałam patrząc mu w oczy
-Pojechali do pracy,ja też jadę będę o 20-puścił mi oczko i wyszedł
Mój telefon dał o sobie znać popatrzyłam na telefon i zobaczyłam,że dzwoni Merry-moja przyjaciółka
-Co tam misia?-zapytałam otwierając lodówkę
-Idziemy nagrywać dzisiaj?-zapytała podniecona
-Tak,idziemy weź się uspokój bo jeszcze orgazmu mi tu dostaniesz-zaśmiałam się do telefonu
-Też Cię kocham zboczeńcu-powiedziała a po chwili się rozłączyła.Poszłam do pokoju wybrać jakieś odpowiednie cuchu,ale telefon mi przeszkodził
-Halo?-odebrała
-Cześć Lexi-odparł mój tato Louis
-Cześć tato-odparłam szybko
-Zjadłaś śniadanie?-zapytał a w jego głosie dało usłyszeć się groźbę?
-No ten wiesz tak jakby-odparłam szybko na co on westchnął
-Zjedz coś przed wyjściem,będziemy jutro rano,mamy urlop-powiedział
-Dobrze miłej pracy tato-powiedziałam
-Miłej zabawy córeczko-powiedział i zakończył połączenie
Czasami mi ich brakuje..poczułam jak do moich oczu cisnął się łzy o nie! spierdalajcie,on to robi dla mojego dobra-powtarzałam sobie w myślach,gdy już się ogarnęłam poszłam do mojej garderoby a tam zaczęłam swoje poszukiwania
Weszłam do łazienkiUbrałam się szybko i wyszłam z domu...
Oto,krotki prolog :D
Po prostu taki mi lepiej
Za niedługo dam Wam linka do mojego nowego bloga :D
One Direction and Alex Tomlinson
sobota, 10 stycznia 2015
poniedziałek, 29 grudnia 2014
Rozdział 4!! ,,Zrobimy to tak czy siak,masz do wyboru albo grzecznie teraz przejdziesz na tył i szybko to zrobimy,albo masz seks grupowy z najgorszymi mendami jakie mogą żyć na tym pieprzonym świecie-szepnął mi do ucha a następnie je ugryzł":
Rozdział 4!!!
co tam,że jest prawie 4 xd dla Was wszystKO
KOCHAM WAS
Rozdział 4łooo szybko poszło xD
~Niall~
-Ja nie,nie mogę tego zrobić-szepnąłem cicho a następnie wbiłem się mocniej w fotel,bo za bardzo się bałem,że mnie uderzy
-Shhh zrobimy to tak czy siak,masz do wyboru albo grzecznie teraz przejdziesz na tył i szybko to zrobimy,albo masz seks grupowy z najgorszymi mendami jakie mogą żyć na tym pieprzonym świecie-szepnął mi do ucha a następnie je ugryzł
-Świetnie,kochanie-szepnął gdy wypiąłem w jego stronę biodra
~Jedną bolesną godzinę później~
-Nini,jesteśmy-powiedział gdy zaparkował podburdelem klubem
-Mhm-wyszedłem i skierowałem się do środka
-Zostaw-szepnąłem gdy wziął mnie za rękę,ścisnął ją mocno co miało oznaczać dosłownie,,Jeszcze raz a przelecę cię tak mocno,że umrzesz z bólu"
-Ross,to jest Niall,Niall to jest Ross na tą noc jest twoim panem tak jak ci obiecałem-powiedział puścił mi oczko i poszedł,poczułem się jak jakaś dziwka,oooopppssss przepraszam ja nią jestem
-Robisz to dla rodziców,pamiętaj-szepnął mi głos w głowie i to mnie zmotywowało
-Chodź-szepnął duży potężny pan(?)
-Cokolwiek-szepnąłem do siebie
-Chcę żebyś się dla mnie rozbierał,a następnie mnie rozebrał-wyszeptał mi do ucha uderzył mnie mocno w pośladek i skierował się do łóżka,usiadł na nim
-No dale !-krzykną
Powoli zdejmowałem bluzę,bo kurtkę zdjąłem w aucie.Następnie zdjąłem bluzkę tym samym ukazując moją ohydną klatkę piersiową,która była pokryta siniakami,spodni nie dałem rady zdjąć
-Shhh,nie płacz już się wszystko skończyło twoi rodzice już jadą,musiałem zobaczyć czy on cię bije,już jest dobrze,ubrał mnie a następnie przytulił,posadził mnie na swoich kolanach a następnie kołysał,potem wszystko ucichło...
~Harry~
-Musimy porozmawiać Harry-powiedział poważnym tonem mój tato LouIS
-Co?-zapytałem się może chamsko a może nie
-Ja ani Nick nie jesteśmy Twoimi rodzicami-szepnął
-Fajnie mogę iść-skoro nie był moim ojcem ani on ani Nick to po chuja mam pokazywać swoje uczucia no właśnie po nic
-Nie nie możesz,bo owszem nie jesteś naszym dzieckiem.Jesteś moim bratem,nie mam 28 lat,mam tak jak Nick 24-szepnął
-Niall też jest bratem Liama,a oni mają tyle samo lat co my,przepraszam,ale zrozum,że pewna osoba mogłaby was zabić,proszę nie chcę żebyś mnie znienawidził-szepnął i mnie przytulił co odwzajemniłem w końcu miałem tylko ich,zresztą jest moim bratem,woow za dużo informacji
-A Alex?-zapytałem cicho bojąc się odpowiedzi,ale to pytanie za długo chodziło mi po głowie
-Na początku,szukałem mojej córki,ale jej nie znalazłem,i wtedy Lexi wyskoczyła tak nagle mi pod auto,ale nic jej się nie stało,no więc wziąłem ją,bo zawsze pragnąłem mieć córki,i w tym samym dniu dowiedziałem się,że Alex to moja prawdziwa córka,ta którą szukałem-powiedział do pokoju wbiegła mała istotka,i zaczęła mówić coś do Louisa zbytnio nie słuchałem..
~~Niall~~
Otworzyłem oczy,no tak zemdlałem drugi raz,dlaczego to wszystko przez Liama,on nie jest moim tatą tylko bratem,jakie to wszystko pojebane..Zamknąłem oczy i myślałem...
Rozdział 4
-Ja nie,nie mogę tego zrobić-szepnąłem cicho a następnie wbiłem się mocniej w fotel,bo za bardzo się bałem,że mnie uderzy
-Shhh zrobimy to tak czy siak,masz do wyboru albo grzecznie teraz przejdziesz na tył i szybko to zrobimy,albo masz seks grupowy z najgorszymi mendami jakie mogą żyć na tym pieprzonym świecie-szepnął mi do ucha a następnie je ugryzł
-Świetnie,kochanie-szepnął gdy wypiąłem w jego stronę biodra
~Jedną bolesną godzinę później~
-Nini,jesteśmy-powiedział gdy zaparkował pod
-Mhm-wyszedłem i skierowałem się do środka
-Zostaw-szepnąłem gdy wziął mnie za rękę,ścisnął ją mocno co miało oznaczać dosłownie,,Jeszcze raz a przelecę cię tak mocno,że umrzesz z bólu"
-Ross,to jest Niall,Niall to jest Ross na tą noc jest twoim panem tak jak ci obiecałem-powiedział puścił mi oczko i poszedł,poczułem się jak jakaś dziwka,oooopppssss przepraszam ja nią jestem
-Robisz to dla rodziców,pamiętaj-szepnął mi głos w głowie i to mnie zmotywowało
-Chodź-szepnął duży potężny pan(?)
-Cokolwiek-szepnąłem do siebie
-Chcę żebyś się dla mnie rozbierał,a następnie mnie rozebrał-wyszeptał mi do ucha uderzył mnie mocno w pośladek i skierował się do łóżka,usiadł na nim
-No dale !-krzykną
Powoli zdejmowałem bluzę,bo kurtkę zdjąłem w aucie.Następnie zdjąłem bluzkę tym samym ukazując moją ohydną klatkę piersiową,która była pokryta siniakami,spodni nie dałem rady zdjąć
-Shhh,nie płacz już się wszystko skończyło twoi rodzice już jadą,musiałem zobaczyć czy on cię bije,już jest dobrze,ubrał mnie a następnie przytulił,posadził mnie na swoich kolanach a następnie kołysał,potem wszystko ucichło...
~Harry~
-Musimy porozmawiać Harry-powiedział poważnym tonem mój tato LouIS
-Co?-zapytałem się może chamsko a może nie
-Ja ani Nick nie jesteśmy Twoimi rodzicami-szepnął
-Fajnie mogę iść-skoro nie był moim ojcem ani on ani Nick to po chuja mam pokazywać swoje uczucia no właśnie po nic
-Nie nie możesz,bo owszem nie jesteś naszym dzieckiem.Jesteś moim bratem,nie mam 28 lat,mam tak jak Nick 24-szepnął
-Niall też jest bratem Liama,a oni mają tyle samo lat co my,przepraszam,ale zrozum,że pewna osoba mogłaby was zabić,proszę nie chcę żebyś mnie znienawidził-szepnął i mnie przytulił co odwzajemniłem w końcu miałem tylko ich,zresztą jest moim bratem,woow za dużo informacji
-A Alex?-zapytałem cicho bojąc się odpowiedzi,ale to pytanie za długo chodziło mi po głowie
-Na początku,szukałem mojej córki,ale jej nie znalazłem,i wtedy Lexi wyskoczyła tak nagle mi pod auto,ale nic jej się nie stało,no więc wziąłem ją,bo zawsze pragnąłem mieć córki,i w tym samym dniu dowiedziałem się,że Alex to moja prawdziwa córka,ta którą szukałem-powiedział do pokoju wbiegła mała istotka,i zaczęła mówić coś do Louisa zbytnio nie słuchałem..
~~Niall~~
Otworzyłem oczy,no tak zemdlałem drugi raz,dlaczego to wszystko przez Liama,on nie jest moim tatą tylko bratem,jakie to wszystko pojebane..Zamknąłem oczy i myślałem...
sobota, 27 grudnia 2014
Rozdział 3
Rozdział 3 !
Dzień Dobry!
Jest rozdział jak tam po świętach?
Miłego czytania a i jak już przeczytałeś to skomentuj to dla mnie ważne <3
Przepraszam za błędy jeżeli są.....
Miłego czytania a i jak już przeczytałeś to skomentuj to dla mnie ważne <3
Przepraszam za błędy jeżeli są.....
------------------------------
-Nick-
Dało się usłyszeć płacz w naszym pokoju,wstałem tak by nie budzić
Louisa i poszedłem zobaczyć co się dzieje.Płacz dochodził z
pokoju...Harrego
-Harry,Hazz już shhh to tylko sen-dalej płakał tak bardzo mi było
go żal,w końcu jest moim synkiem i zawsze nim będzie nie ważnie ile ma lat
-Ale to było straszne-szepnął jąkając się,przytuliłem go do siebie
mocniej
-Chcesz spać z nami?-zapytałem cicho oraz kołysząc go w moich
ramionach pokiwał głową.Dopiero teraz zobaczyłem Louisa w drzwiach uśmiechną
się do mnie co odwzajemniłem.Podniosłem się i zaniosłem Harrego do naszej
sypialni.Dosyć szybko zasnął,leżał pomiędzy nami czyli w środku.Szybko
zasnąłem...
-Niall-
-Nialler powiesz co się dzieje czy wolisz siedzieć
cicho-powiedział podniesionym głosem mój tato
-Nic się nie dzieje-warknąłem mimo iż chciałem krzyknąć,żeby mnie
z tego wyciągnął.
-Okey jak chcesz,ale do szkoły masz chodzić,prędzej czy później
powiesz sam-powiedział i wyszedł z mojego pokoju,położyłem się na łóżku i po jakimś czasie zasnąłem.
Głupi budzik no kurwa zamknij się ! o cisza no nareszcie.Och no tak moja ukochana ,,praca".Jedni nazywają to puszczaniem się a jedni zwykłą pracą,ja tego nie chciałem,ale bardzo kochałem moich rodziców mimo,że nie tworzyli pary jak mąż i żona tylko:mąż i mąż,nikomu to nie przeszkadzało.Dostałem sms,wziąłem telefon do ręki i popatrzyłem niego
em Nadawca:Tonnyo Ciebie o 20:00 bądź gotowy ;)
Treść:Nini Kochanie przyjadę p
Świetnie sądziłem,że zapomni i sobie pójdzie,zostawi mnie w spokoju ale nie oczywiście musi być zawsze inaczej!
Ubrałem się,zszedłem na dół gdzie byli moi rodzice
-Znowu wychodzisz?-zapytał mój tato Liam
-Tak-powiedziałem i wyszedłem z domu pod mój dom podjechał Tonny wsiadłem bez słowa.
-Może się przywitasz-szepnął do mojego ucha
-Nie dzięki-szepnąłem
-Tak chcesz się bawić,okey dzisiaj masz najgorszego klienta-powiedział
-Co? nie Tonny proszę-szepnąłem łapiąc go za rękę
-Dobrze,pod warunkiem,że mi się oddasz-szepnął i złapał mnie za krocze
-J-ja.........
------------
Jak myślicie co się stanie ?
Zgodzi się czy nie ?
Wybaczcie,że krótki ale inaczej źle by wyszło ;/
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Głupi budzik no kurwa zamknij się ! o cisza no nareszcie.Och no tak moja ukochana ,,praca".Jedni nazywają to puszczaniem się a jedni zwykłą pracą,ja tego nie chciałem,ale bardzo kochałem moich rodziców mimo,że nie tworzyli pary jak mąż i żona tylko:mąż i mąż,nikomu to nie przeszkadzało.Dostałem sms,wziąłem telefon do ręki i popatrzyłem niego
em Nadawca:Tonnyo Ciebie o 20:00 bądź gotowy ;)
Świetnie sądziłem,że zapomni i sobie pójdzie,zostawi mnie w spokoju ale nie oczywiście musi być zawsze inaczej!
Ubrałem się,zszedłem na dół gdzie byli moi rodzice
-Znowu wychodzisz?-zapytał mój tato Liam
-Tak-powiedziałem i wyszedłem z domu pod mój dom podjechał Tonny wsiadłem bez słowa.
-Może się przywitasz-szepnął do mojego ucha
-Nie dzięki-szepnąłem
-Tak chcesz się bawić,okey dzisiaj masz najgorszego klienta-powiedział
-Co? nie Tonny proszę-szepnąłem łapiąc go za rękę
-Dobrze,pod warunkiem,że mi się oddasz-szepnął i złapał mnie za krocze
-J-ja.........
------------
Jak myślicie co się stanie ?
Zgodzi się czy nie ?
Wybaczcie,że krótki ale inaczej źle by wyszło ;/
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
czwartek, 25 grudnia 2014
Rozdział 2!!
Rozdział 2!!!
Będę pisać np.Tatą Nickiem,Tatą Louisem :D
-Harry-
-Niall musisz im powiedzieć,chcesz w tym dalej siedzieć?-zapytałem go a on dalej nie wzruszony siedział na łóżku i patrzył w ekran telefonu
-Tak-powiedział dalej patrząc w telefon
-Okey,chciałem Ci pomóc ale jak widać lubisz jak inni wyzywają,i jak Cię pieprzą okey bądź w tym sam,chciałem Ci pomóc ale skoro nie chcesz tej pomocy to Twoja sprawa,tylko wiesz potem nie przychodź do mnie jak się okaże,że masz jakąś chorobę-warknąłem i wyszedłem stamtąd.Dobrze,że jego rodziców nie było w domu.Poszedłem na przystanek autobusowy.Jeszcze tylko 5 minut i będę wracał do domu.Wreszcie przyjechał,wsiadłem do pojazdu i usiadłem z tyłu,Włożyłem sluchawki do uszu i słuchałem muzyki.Miałem dziwne wrażenie,że ktoś mnie obserwuje,ale wolałem nie patrzeć,do mojego domu jechało się godzinę.Dostałem sms.
Od:Nieznany
,,Bardzo pięknie wyglądasz Kochanie,za niedługo będziesz razem z Niallem u mnie w domu"~T.P
T.P? Tonny Parker,musiałem udawać,że mnie to nie wzruszyło.Wysiadłem na moim przystanku i ruszyłem do domu,było już ciemno zresztą co się dziwić była już 23:30 rodzice mnie zabiją
-Gdzie byłeś tak długo?-zapytał mój tato,oj tak był bardzo przystojny czekaj co ? stop,to mój ojciec
-Daleko-odparłem i wszedłem po schodach,a następnie skierowałem się do mojego pokoju,tam ściągnąłem kurtkę i buty,usłyszałem dzwonek z telefonu co oznaczało,że dostałem smsa otworzyłem go:
Od:Nieznany
Treść:,,Taki słodki miś mały,wolałbym jakbyś ściągał coś innego ;),już za niedługo się widzimy,z tego co wiem to Twoi rodzice wyjeżdżają z małą słodką Lexi,jak podoba Ci się moja córeczka ? ~T.P
Zasłoniłem zasłony w moim pokoju a następnie skierowałem się do pokoju Alex,bardzo jej współczułem martwiłem się o nią,moi rodzice zawsze chcieli mieć córeczkę a ja siostrzyczkę.Przykryłem ją żeby było jej cieplej.A następnie skierowałem się na dół,wszedłem do kuchni gdzie stał mój tato.Zawsze miałem lepszy kontakt z tatą o imieniu Louis,pasowali do siebie.Przytuliłem go od tyłu na co się odwrócił i mnie też przytulił
-Przepraszam-szepnąłem mu do ucha a następnie objąłem go mocniej.
-Shhh nie płacz skarbie,ja się nie gniewam,no już nie płacz-szepnął mi do ucha,usiadł na krześle a następnie zaczął mnie kołysać,po pewnym czasie zasnąłem
---------------
Witajcie Kochani!
Już jestem! Przepraszam,że tak długo nic nie było,ale jestem i postaram się dodawać rozdziały w weekendy :D chciałabym dodawać codziennie ale blogger mi na tel nie działa.Oczywiście jako iż są święta to rozdziały będą się pojawiać :)
No to tak:Wesołych (spóźnionych) świąt <3
Żebyście dostawali czego sobie zapragniecie <3
Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku
-----
Jeszcze jeden rozdział albo dwa gdzie Alex jest mała i są szczęśliwą rodzinką <3 :D
Miłego wieczorku,być może że rozdział się pojawi dzisiaj
Będę pisać np.Tatą Nickiem,Tatą Louisem :D
-Harry-
-Niall musisz im powiedzieć,chcesz w tym dalej siedzieć?-zapytałem go a on dalej nie wzruszony siedział na łóżku i patrzył w ekran telefonu
-Tak-powiedział dalej patrząc w telefon
-Okey,chciałem Ci pomóc ale jak widać lubisz jak inni wyzywają,i jak Cię pieprzą okey bądź w tym sam,chciałem Ci pomóc ale skoro nie chcesz tej pomocy to Twoja sprawa,tylko wiesz potem nie przychodź do mnie jak się okaże,że masz jakąś chorobę-warknąłem i wyszedłem stamtąd.Dobrze,że jego rodziców nie było w domu.Poszedłem na przystanek autobusowy.Jeszcze tylko 5 minut i będę wracał do domu.Wreszcie przyjechał,wsiadłem do pojazdu i usiadłem z tyłu,Włożyłem sluchawki do uszu i słuchałem muzyki.Miałem dziwne wrażenie,że ktoś mnie obserwuje,ale wolałem nie patrzeć,do mojego domu jechało się godzinę.Dostałem sms.
Od:Nieznany
,,Bardzo pięknie wyglądasz Kochanie,za niedługo będziesz razem z Niallem u mnie w domu"~T.P
T.P? Tonny Parker,musiałem udawać,że mnie to nie wzruszyło.Wysiadłem na moim przystanku i ruszyłem do domu,było już ciemno zresztą co się dziwić była już 23:30 rodzice mnie zabiją
-Gdzie byłeś tak długo?-zapytał mój tato,oj tak był bardzo przystojny czekaj co ? stop,to mój ojciec
-Daleko-odparłem i wszedłem po schodach,a następnie skierowałem się do mojego pokoju,tam ściągnąłem kurtkę i buty,usłyszałem dzwonek z telefonu co oznaczało,że dostałem smsa otworzyłem go:
Od:Nieznany
Treść:,,Taki słodki miś mały,wolałbym jakbyś ściągał coś innego ;),już za niedługo się widzimy,z tego co wiem to Twoi rodzice wyjeżdżają z małą słodką Lexi,jak podoba Ci się moja córeczka ? ~T.P
Zasłoniłem zasłony w moim pokoju a następnie skierowałem się do pokoju Alex,bardzo jej współczułem martwiłem się o nią,moi rodzice zawsze chcieli mieć córeczkę a ja siostrzyczkę.Przykryłem ją żeby było jej cieplej.A następnie skierowałem się na dół,wszedłem do kuchni gdzie stał mój tato.Zawsze miałem lepszy kontakt z tatą o imieniu Louis,pasowali do siebie.Przytuliłem go od tyłu na co się odwrócił i mnie też przytulił
-Przepraszam-szepnąłem mu do ucha a następnie objąłem go mocniej.
-Shhh nie płacz skarbie,ja się nie gniewam,no już nie płacz-szepnął mi do ucha,usiadł na krześle a następnie zaczął mnie kołysać,po pewnym czasie zasnąłem
---------------
Witajcie Kochani!
Już jestem! Przepraszam,że tak długo nic nie było,ale jestem i postaram się dodawać rozdziały w weekendy :D chciałabym dodawać codziennie ale blogger mi na tel nie działa.Oczywiście jako iż są święta to rozdziały będą się pojawiać :)
No to tak:Wesołych (spóźnionych) świąt <3
Żebyście dostawali czego sobie zapragniecie <3
Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku
-----
Jeszcze jeden rozdział albo dwa gdzie Alex jest mała i są szczęśliwą rodzinką <3 :D
Miłego wieczorku,być może że rozdział się pojawi dzisiaj
sobota, 29 listopada 2014
ROZDZIAŁ 1!!!
Rozdział 1!!!!
Rozdzział z dedykacją dla +Dree LS <3 Za to że jesteś <3 :")
-Alex proszę no!-jęknąłem gdy mała ,,niewinna" dziewczynka wybiegła z łazienki i bóg wie gdzie pobiegła
-Co jest-w drzwiach pojawił się mój mąż
-Nie wykąpię jej bo ucieka-jęknąłem i wtuliłem w jego szyję
-Co jest?-teraz to ja zadałem to pytanie
-Bo Liam z Zaynem nie wiedzą co się dzieje z Niallem,nie wraca do domu na noc,a jak wraca to ma siniki,nie chodzi do szkoły-szepnął mi do włosów-wiesz może porozmawiasz z Harrym masz z nim lepszy kontakt niż ja-powiedział patrząc mi w oczy
-Dobrze,to Ty wykąp Alex a ja pójdę porozmawiać z Harrym-powiedziałem musnąłem jego usta i poszedłem do Harrego
-Harry musimy porozmawiać-powiedziałem do niego stanowczo
-ymm okey-było widać,że się bał co chcę mu powiedzieć
-Co się dzieje z Niallem,tylko nie mów,że nic bo i tak Ci nie uwierzę-powiedziałem usiadłem koło niego na łóżku a on usiadł mi na kolana i się we mnie wtulił
-Harry powiedz co jest muszę wiedzieć naprawdę-powiedziałem mu do ucha
-Ale on wtedy będzie miał więcej kłopotów,i i wtedy on go zabije-co? Nie rozumiałem o co chodzi
-Synku spokojnie,kto kogo zabije nic się nie stanie tylko powiedz,wszystko od początku-szepnąłem mu do ucha
-No bo u nas jest nowy nauczyciel od historii i on nazywa się Tonny,i on Nialla zmusza do do no wiesz czego,i za każdym razem jak Niall się go nie posłucha to on wtedy go bije,różnymi rzeczami,i on już nie ma siły na to wszystko i zaczął brać narkotyki-szepnął cichutko
-Dobrze,Harry spokojnie,Niall jest z nim teraz-zapytałem a on pokiwał głową-dobrze chodź pojedziemy tam i go stamtąd zabierzemy okey?-zapytałem się go a on pokiwał głową
~Perspektywa Nicka~
-Księżniczko chodź wykąpiemy się a potem dam Ci kolację i pooglądasz bajkę u siebie w pokoju dobrze?-zapytałem się jej pokiwała główką i wystawiła do mnie rączki wziąłem ją na ręce i skierowałem się łazienki w jej pokoju wykąpałem ją,a to było łatwe,ponieważ ona była śpiąca ubrałem ją w piżamkę włosy jej rozczesałem
-Skarbie umyj ząbki a ja za chwilę wracam okey?-zapytałem się jej pokiwała głową i wzięła szczoteczkę skierowałem się do jej pokoju pozbierałem zabawki,poczułem,że małe rączki trzymają mnie za nogi
-Co jest księżniczko-zapytałem podnosząc ją z podłogi
-Tatusiu dasz mi skallpetki?-zapytała sennym głosem.położyłem ją do jej łóżka,wziąłem skarpetki z szuflady,ubrałem jej na nóżki następnie wziąłem kołdrę i ją przykryłem wyszedłem gasząc światło i zamykając drzwi
--------------------------
Rozdziały będą się pojawiać codziennie ale będą krótkie :D
Rozdzział z dedykacją dla +Dree LS <3 Za to że jesteś <3 :")
-Alex proszę no!-jęknąłem gdy mała ,,niewinna" dziewczynka wybiegła z łazienki i bóg wie gdzie pobiegła
-Co jest-w drzwiach pojawił się mój mąż
-Nie wykąpię jej bo ucieka-jęknąłem i wtuliłem w jego szyję
-Co jest?-teraz to ja zadałem to pytanie
-Bo Liam z Zaynem nie wiedzą co się dzieje z Niallem,nie wraca do domu na noc,a jak wraca to ma siniki,nie chodzi do szkoły-szepnął mi do włosów-wiesz może porozmawiasz z Harrym masz z nim lepszy kontakt niż ja-powiedział patrząc mi w oczy
-Dobrze,to Ty wykąp Alex a ja pójdę porozmawiać z Harrym-powiedziałem musnąłem jego usta i poszedłem do Harrego
-Harry musimy porozmawiać-powiedziałem do niego stanowczo
-ymm okey-było widać,że się bał co chcę mu powiedzieć
-Co się dzieje z Niallem,tylko nie mów,że nic bo i tak Ci nie uwierzę-powiedziałem usiadłem koło niego na łóżku a on usiadł mi na kolana i się we mnie wtulił
-Harry powiedz co jest muszę wiedzieć naprawdę-powiedziałem mu do ucha
-Ale on wtedy będzie miał więcej kłopotów,i i wtedy on go zabije-co? Nie rozumiałem o co chodzi
-Synku spokojnie,kto kogo zabije nic się nie stanie tylko powiedz,wszystko od początku-szepnąłem mu do ucha
-No bo u nas jest nowy nauczyciel od historii i on nazywa się Tonny,i on Nialla zmusza do do no wiesz czego,i za każdym razem jak Niall się go nie posłucha to on wtedy go bije,różnymi rzeczami,i on już nie ma siły na to wszystko i zaczął brać narkotyki-szepnął cichutko
-Dobrze,Harry spokojnie,Niall jest z nim teraz-zapytałem a on pokiwał głową-dobrze chodź pojedziemy tam i go stamtąd zabierzemy okey?-zapytałem się go a on pokiwał głową
~Perspektywa Nicka~
-Księżniczko chodź wykąpiemy się a potem dam Ci kolację i pooglądasz bajkę u siebie w pokoju dobrze?-zapytałem się jej pokiwała główką i wystawiła do mnie rączki wziąłem ją na ręce i skierowałem się łazienki w jej pokoju wykąpałem ją,a to było łatwe,ponieważ ona była śpiąca ubrałem ją w piżamkę włosy jej rozczesałem
-Skarbie umyj ząbki a ja za chwilę wracam okey?-zapytałem się jej pokiwała głową i wzięła szczoteczkę skierowałem się do jej pokoju pozbierałem zabawki,poczułem,że małe rączki trzymają mnie za nogi
-Co jest księżniczko-zapytałem podnosząc ją z podłogi
-Tatusiu dasz mi skallpetki?-zapytała sennym głosem.położyłem ją do jej łóżka,wziąłem skarpetki z szuflady,ubrałem jej na nóżki następnie wziąłem kołdrę i ją przykryłem wyszedłem gasząc światło i zamykając drzwi
--------------------------
Rozdziały będą się pojawiać codziennie ale będą krótkie :D
niedziela, 23 listopada 2014
Prolog i parę spraw organizacyjnych :)
Mała dziewczynka wybiegła z domu i pobiegła przez chodnik a następnie na ulicę,nie zauważyła samochodu ale samochód.Ostro zahamował a kierowca wyszedł z auta
-Nic Ci się nie stało kochanie-zapytał mężczyzna lecz dziewczynka nie zdążyła odpowiedzieć.Podeszła kobieta i boleśnie złapała Alex za ramię,dziewczynka krzyknęła
-Ty gówniaro,ile razy już uciekałaś co?-warknęłam i zaczęła ją ciągnąć za ramię
Wtedy w Louisie coś się wzbudziło
-Niech ją pani zostawi-krzyknął i wziął małą kruszynkę na ręce a ta natychmiast wtuliła się w jego ramion
-Nie będzie mi pan rozkazywał-krzyknęła i sobie poszła
^^^^^^^^^^^^
-Tak chcę rozmawiać z Panią Parker-powiedział i skierował się do drzwi kierowniczki domu dziecka
-Dzień Dobry,chciałbym ją adoptować-powiedział Pan Tomlinson
-Dzień Dobry-powiedziała kobieta o siwych włosach-chce pan adoptować Alex,tak nie ma problemu.Tu ma pan papiery
Mężczyzna szybko wszystko wypełnił a następnie skierował się do auta,Ułożył wygodnie już od teraz jego córeczkę.Wsiadł do auta i ruszył w stronę domu,gdzie czekał na niego a raczej na nich jego mąż i syn....\
---------------------
Wybaczcie,że tak długo.
Więc teraz kilka spraw,mam nadzieję,że ktoś to przeczyta
Więc postaram się pisać jak najczęściej co nie mówię,że wyjdzie gdyż ponieważ mam dosyć pod górkę w tym miesiącu.Muszę tyle rzeczy robić.A nie ma czasu.Nie będę się żalić.Więc druga sprawa jest taka,że proszę o komentarze(haahah zła ja xD) mam nadzieję,że się spodoba taki krótki.
Pierwsze 3/4 rozdziały będą takie,że jest mała Lexi a potem jako 16 latka.Taka magia,dlaczego tak jest? Oto odpowiedź,ponieważ ciężko pisać jako chłopak więc dlatego
Mam prośbę do +Dree LS załóż GG błagam!!! chcę Cię poznać(bez skojarzeń Kochanie xdd)
To chyba Tyle?
Dziękuję za komentarze pod bohaterami <3
Co tam,że nie mam dzieci :D
Rozdział za niedługo się pojawi <3
-Nic Ci się nie stało kochanie-zapytał mężczyzna lecz dziewczynka nie zdążyła odpowiedzieć.Podeszła kobieta i boleśnie złapała Alex za ramię,dziewczynka krzyknęła
-Ty gówniaro,ile razy już uciekałaś co?-warknęłam i zaczęła ją ciągnąć za ramię
Wtedy w Louisie coś się wzbudziło
-Niech ją pani zostawi-krzyknął i wziął małą kruszynkę na ręce a ta natychmiast wtuliła się w jego ramion
-Nie będzie mi pan rozkazywał-krzyknęła i sobie poszła
^^^^^^^^^^^^
-Tak chcę rozmawiać z Panią Parker-powiedział i skierował się do drzwi kierowniczki domu dziecka
-Dzień Dobry,chciałbym ją adoptować-powiedział Pan Tomlinson
-Dzień Dobry-powiedziała kobieta o siwych włosach-chce pan adoptować Alex,tak nie ma problemu.Tu ma pan papiery
Mężczyzna szybko wszystko wypełnił a następnie skierował się do auta,Ułożył wygodnie już od teraz jego córeczkę.Wsiadł do auta i ruszył w stronę domu,gdzie czekał na niego a raczej na nich jego mąż i syn....\
---------------------
Wybaczcie,że tak długo.
Więc teraz kilka spraw,mam nadzieję,że ktoś to przeczyta
Więc postaram się pisać jak najczęściej co nie mówię,że wyjdzie gdyż ponieważ mam dosyć pod górkę w tym miesiącu.Muszę tyle rzeczy robić.A nie ma czasu.Nie będę się żalić.Więc druga sprawa jest taka,że proszę o komentarze(haahah zła ja xD) mam nadzieję,że się spodoba taki krótki.
Pierwsze 3/4 rozdziały będą takie,że jest mała Lexi a potem jako 16 latka.Taka magia,dlaczego tak jest? Oto odpowiedź,ponieważ ciężko pisać jako chłopak więc dlatego
Mam prośbę do +Dree LS załóż GG błagam!!! chcę Cię poznać(bez skojarzeń Kochanie xdd)
To chyba Tyle?
Dziękuję za komentarze pod bohaterami <3
Co tam,że nie mam dzieci :D
Rozdział za niedługo się pojawi <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)