poniedziałek, 29 grudnia 2014

Rozdział 4!! ,,Zrobimy to tak czy siak,masz do wyboru albo grzecznie teraz przejdziesz na tył i szybko to zrobimy,albo masz seks grupowy z najgorszymi mendami jakie mogą żyć na tym pieprzonym świecie-szepnął mi do ucha a następnie je ugryzł":

                                                         Rozdział 4!!!

co tam,że jest prawie 4 xd dla Was wszystKO


                                                      KOCHAM WAS    

                      Rozdział 4 łooo szybko poszło xD


~Niall~

-Ja nie,nie mogę tego zrobić-szepnąłem cicho a następnie wbiłem się mocniej w fotel,bo za bardzo się bałem,że mnie uderzy 
-Shhh zrobimy to tak czy siak,masz do wyboru albo grzecznie teraz przejdziesz na tył i szybko to zrobimy,albo masz seks grupowy z najgorszymi mendami jakie mogą żyć na tym pieprzonym świecie-szepnął mi do ucha a następnie je ugryzł 
-Świetnie,kochanie-szepnął gdy wypiąłem w jego stronę biodra
                                 ~Jedną bolesną godzinę później~

-Nini,jesteśmy-powiedział gdy zaparkował pod burdelem  klubem
-Mhm-wyszedłem i skierowałem się do środka 
-Zostaw-szepnąłem gdy wziął mnie za rękę,ścisnął ją mocno co miało oznaczać dosłownie,,Jeszcze raz a przelecę cię tak mocno,że umrzesz z bólu"
-Ross,to jest Niall,Niall to jest Ross na tą noc jest twoim panem tak jak ci obiecałem-powiedział puścił mi oczko i poszedł,poczułem się jak jakaś dziwka,oooopppssss przepraszam ja nią jestem 
-Robisz to dla rodziców,pamiętaj-szepnął mi głos w głowie i to mnie zmotywowało 
-Chodź-szepnął duży potężny pan(?)
-Cokolwiek-szepnąłem do siebie 
-Chcę żebyś się dla mnie rozbierał,a następnie mnie rozebrał-wyszeptał mi do ucha uderzył mnie mocno w pośladek i skierował się do łóżka,usiadł na nim
-No dale !-krzykną 
Powoli zdejmowałem bluzę,bo kurtkę zdjąłem w aucie.Następnie zdjąłem bluzkę tym samym ukazując moją ohydną klatkę piersiową,która była pokryta siniakami,spodni nie dałem rady zdjąć 
-Shhh,nie płacz już się wszystko skończyło twoi rodzice już jadą,musiałem zobaczyć czy on cię bije,już jest dobrze,ubrał mnie a następnie przytulił,posadził mnie na swoich kolanach a następnie kołysał,potem wszystko ucichło...
                                         ~Harry~
-Musimy porozmawiać Harry-powiedział poważnym tonem mój tato LouIS
-Co?-zapytałem się może chamsko a może nie 
-Ja ani Nick nie jesteśmy Twoimi rodzicami-szepnął
-Fajnie mogę iść-skoro nie był moim ojcem ani on ani Nick to po chuja mam pokazywać swoje uczucia no właśnie po nic
-Nie nie możesz,bo owszem nie jesteś naszym dzieckiem.Jesteś moim bratem,nie mam 28 lat,mam tak jak Nick 24-szepnął 
-Niall też jest bratem Liama,a oni mają tyle samo lat co my,przepraszam,ale zrozum,że pewna osoba mogłaby was zabić,proszę nie chcę żebyś mnie znienawidził-szepnął i mnie przytulił co odwzajemniłem w końcu miałem tylko ich,zresztą jest moim bratem,woow za dużo informacji
-A Alex?-zapytałem cicho bojąc się odpowiedzi,ale to pytanie za długo chodziło mi po głowie
-Na początku,szukałem mojej córki,ale jej nie znalazłem,i wtedy Lexi wyskoczyła tak nagle mi pod auto,ale nic jej się nie stało,no więc wziąłem ją,bo zawsze pragnąłem mieć córki,i w tym samym dniu dowiedziałem się,że Alex to moja prawdziwa córka,ta którą szukałem-powiedział do pokoju wbiegła mała istotka,i zaczęła mówić coś do Louisa zbytnio nie słuchałem..
                                                 ~~Niall~~
Otworzyłem oczy,no tak zemdlałem drugi raz,dlaczego to wszystko przez Liama,on nie jest moim tatą tylko bratem,jakie to wszystko pojebane..Zamknąłem oczy i myślałem...




sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 3

                                                   Rozdział 3 !

Dzień Dobry!
Jest rozdział jak tam po świętach? 
Miłego czytania a i jak już przeczytałeś to skomentuj to dla mnie ważne <3 
Przepraszam za błędy jeżeli są.....
------------------------------
 -Nick-
Dało się usłyszeć płacz w naszym pokoju,wstałem tak by nie budzić Louisa i poszedłem zobaczyć co się dzieje.Płacz dochodził z pokoju...Harrego 
-Harry,Hazz już shhh to tylko sen-dalej płakał tak bardzo mi było go żal,w końcu jest moim synkiem i zawsze nim będzie nie ważnie ile ma lat
-Ale to było straszne-szepnął jąkając się,przytuliłem go do siebie mocniej
-Chcesz spać z nami?-zapytałem cicho oraz kołysząc go w moich ramionach pokiwał głową.Dopiero teraz zobaczyłem Louisa w drzwiach uśmiechną się do mnie co odwzajemniłem.Podniosłem się i zaniosłem Harrego do naszej sypialni.Dosyć szybko zasnął,leżał pomiędzy nami czyli w środku.Szybko zasnąłem...
                                              -Niall-
-Nialler powiesz co się dzieje czy wolisz siedzieć cicho-powiedział podniesionym głosem mój tato
-Nic się nie dzieje-warknąłem mimo iż chciałem krzyknąć,żeby mnie z tego wyciągnął.
-Okey jak chcesz,ale do szkoły masz chodzić,prędzej czy później powiesz sam-powiedział i wyszedł z mojego pokoju,położyłem się na łóżku i po jakimś czasie zasnąłem.
Głupi budzik no kurwa zamknij się ! o cisza no nareszcie.Och no tak moja ukochana ,,praca".Jedni nazywają to puszczaniem się a jedni zwykłą pracą,ja tego nie chciałem,ale bardzo kochałem moich rodziców mimo,że nie tworzyli pary jak mąż i żona tylko:mąż i mąż,nikomu to nie przeszkadzało.Dostałem sms,wziąłem telefon do ręki i popatrzyłem niego 

em Nadawca:Tonnyo Ciebie o 20:00 bądź gotowy ;) 

Treść:Nini Kochanie przyjadę p
 Świetnie sądziłem,że zapomni i sobie pójdzie,zostawi mnie w spokoju ale nie oczywiście musi być zawsze inaczej! 
Ubrałem się,zszedłem na dół gdzie byli moi rodzice
-Znowu wychodzisz?-zapytał mój tato Liam 
-Tak-powiedziałem i wyszedłem z domu pod mój dom podjechał Tonny wsiadłem bez słowa.
-Może się przywitasz-szepnął do mojego ucha 
-Nie dzięki-szepnąłem 
-Tak chcesz się bawić,okey dzisiaj masz najgorszego klienta-powiedział 
-Co? nie Tonny proszę-szepnąłem łapiąc go za rękę
-Dobrze,pod warunkiem,że mi się oddasz-szepnął i złapał mnie za krocze
-J-ja.........


------------
Jak myślicie co się stanie ? 
Zgodzi się czy nie ? 
Wybaczcie,że krótki ale inaczej źle by wyszło ;/
                           CZYTASZ=KOMENTUJESZ 

czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział 2!!

                                                               Rozdział 2!!!
Będę pisać np.Tatą Nickiem,Tatą Louisem :D
-Harry-


-Niall musisz im powiedzieć,chcesz w tym dalej siedzieć?-zapytałem go a on dalej nie wzruszony siedział na łóżku i patrzył w ekran telefonu
-Tak-powiedział dalej patrząc w telefon
-Okey,chciałem Ci pomóc ale jak widać lubisz jak inni wyzywają,i jak Cię pieprzą okey bądź w tym sam,chciałem Ci pomóc ale skoro nie chcesz tej pomocy to Twoja sprawa,tylko wiesz potem nie przychodź do mnie jak się okaże,że masz jakąś chorobę-warknąłem i wyszedłem stamtąd.Dobrze,że jego rodziców nie było w domu.Poszedłem na przystanek autobusowy.Jeszcze tylko 5 minut i będę wracał do domu.Wreszcie przyjechał,wsiadłem do pojazdu i usiadłem z tyłu,Włożyłem sluchawki do uszu i słuchałem muzyki.Miałem dziwne wrażenie,że ktoś mnie obserwuje,ale wolałem nie patrzeć,do mojego domu jechało się godzinę.Dostałem sms.

Od:Nieznany
,,Bardzo pięknie wyglądasz Kochanie,za niedługo będziesz razem z Niallem u mnie w domu"~T.P

T.P? Tonny Parker,musiałem udawać,że mnie to nie wzruszyło.Wysiadłem na moim przystanku i ruszyłem do domu,było już ciemno zresztą co się dziwić była już 23:30 rodzice mnie zabiją 
-Gdzie byłeś tak długo?-zapytał mój tato,oj tak był bardzo przystojny czekaj co ? stop,to mój ojciec 
-Daleko-odparłem i wszedłem po schodach,a następnie skierowałem się do mojego pokoju,tam ściągnąłem kurtkę i buty,usłyszałem dzwonek z telefonu co oznaczało,że dostałem smsa otworzyłem go: 


Od:Nieznany
Treść:,,Taki słodki miś mały,wolałbym jakbyś ściągał coś innego ;),już za niedługo się widzimy,z tego co wiem to Twoi rodzice wyjeżdżają z małą słodką Lexi,jak podoba Ci się moja córeczka ? ~T.P 

Zasłoniłem zasłony w moim pokoju a następnie skierowałem się do pokoju Alex,bardzo jej współczułem martwiłem się o nią,moi rodzice zawsze chcieli mieć córeczkę a ja siostrzyczkę.Przykryłem ją żeby było jej cieplej.A następnie skierowałem się na dół,wszedłem do kuchni gdzie stał mój tato.Zawsze miałem lepszy kontakt z tatą o imieniu Louis,pasowali do siebie.Przytuliłem go od tyłu na co się odwrócił i mnie też przytulił
-Przepraszam-szepnąłem mu do ucha a następnie objąłem go mocniej.
-Shhh nie płacz skarbie,ja się nie gniewam,no już nie płacz-szepnął mi do ucha,usiadł na krześle a następnie zaczął mnie kołysać,po pewnym czasie zasnąłem 

---------------
Witajcie Kochani!
Już jestem! Przepraszam,że tak długo nic nie było,ale jestem i postaram się dodawać rozdziały w weekendy :D chciałabym dodawać codziennie ale blogger mi na tel nie działa.Oczywiście jako iż są święta to rozdziały będą się pojawiać :) 
No to tak:Wesołych (spóźnionych) świąt <3 
Żebyście dostawali czego sobie zapragniecie <3 
Wesołych Świąt i szczęśliwego nowego roku 
-----
Jeszcze jeden rozdział albo dwa gdzie Alex jest mała i są szczęśliwą rodzinką <3 :D
Miłego wieczorku,być może że rozdział się pojawi dzisiaj